No i jestem XD Nadal się nie umiem ogarnąć po tym LA XDDD Obiecałam więc będzie . Jak tylko trochę się w szkole uspokoi to zacznę wrzucać szybciej a nie ponad tydzień .
Jack
Strażnicy lecieli razem w saniach Northa , Ja natomiast leciałem z przodu i ich prowadziłem .
Słyszałem już pojękiwanie Zająca związane z jego tendencją do latania . Nie musiałem się obracać , żeby wiedzieć , że Ząbek jest podniecona z powodu poznania Elsy , tak samo zresztą jak piasek . Przebywałem z nimi na tyle długo by mniej więcej znać ich zachowanie . Tylko North stanowił dla mnie zagadkę . Myślałem , że będzie trochę bardziej jak Ząbek i nie będzie umiał usiedzieć w miejscu , natomiast on był cichy i ewidentnie o czymś rozmyślał . Dolecieliśmy na miejsce bardzo szybko . Koń na którym leciała Elsa pokazało nam miejsce do wylądowania . Kiedy wszyscy już wyszli ze sań stworzenie do mnie podeszło i delikatnie ukłuło rogiem w ramię . Popatrzyłem na nie zaszokowany , ale ono delikatnym ruchem głowy pokazało żeby iść za nim . Szliśmy za nim przez lodowy las . Szedł pewnie z dumnie uniesioną głową i ze złożonymi skrzydłami . Szliśmy jakieś dwie minutki i dotarliśmy do schodów prowadzących do lodowego pałacu . Kiedy podeszliśmy bliżej schodów koń zatrzymał się i skinął głową w kierunku pałacu po czym rozłożył skrzydła i odleciał z powrotem w stronę parku . Patrzyliśmy chwilę za tym koniem i poszliśmy schodami do wrót lodowego pałacu . Podziwiałem dzieło Elsy . Nawet schodu były dopracowane z precyzją którą nie jeden szwajcarski zegarek nie mógł konkurować . Gdy już dotarliśmy do drzwi i chciałem do nich zapukać , nagle same się otwarły . Widziałem Else ubraną w suknię długą do kostek z ciemno niebieskiego materiału i równie długą przezroczystą pelerynkę .
- Witajcie . Chodźcie do środka pewnie jesteście zmęczeni ? -zapytała Elsa
- Witaj - przywitał się Zając
- Dziękuje za zaproszenie - powiedziała się Zębuszka
Elsa
Alicorn przyszedł do mnie i patrzył na mnie swoimi dużymi oczami .
Kiedy w końcu przestałam patrzeć w jej oczy popatrzyłam w niebo . Słońce dopiero wschodziło . Naglę zauważyłam w oddali sanie .
- Mogę Cię poprosić , żebyś pomogła im dojść do wrót ? - poprosiłam
Skinęła głową i poleciała w stronę ogrodu . Ja w tym czasie poszłam by otworzyć im drzwi . Kiedy już byłam pod drzwiami otworzyłam je i zauważyłam Jack'a który chciał w nie zapukać . Przyjrzał mi się .
- Witajcie . Chodźcie do środka pewnie jesteście zmęczeni ? -zapytałam się
- Witaj - przywitał się Zając
- Dziękuje za zaproszenie - powiedziała się Zębuszka
Gdy zaprowadziłam ich do salonu zapytałam czy chcą herbaty .
- Tak , jeśli to nie problem - powiedział Mikołaj
Poszłam do kuchni i wyciągnęłam herbatę , żeby trochę ją podgrzać . Kiedy układałam wcześniej przygotowane smakołyki na tacę , herbata się podgrzała . Wlałam ją każdemu do kubka i postawiłam również na tacy . Kiedy przyszłam wszyscy siedzieli cicho i tylko piaskowy ludek wymachiwał nad głową rękami i pojawiały się nad nim jakieś znaki .
- Przepraszam , że tak długo pomyślałam , że podgrzeje wam herbatę - powiedziałam
Popatrzyli na mnie i się uśmiechnęli . Dałam każdemu z nich kubek z gorącą herbata i talerzyki z ciasteczkami . Kiedy wszyscy pili i jedli panowała niezręczna cisza . Przełamał ją Mikołaj
- Więc ty jesteś Elsa - powiedział
- Tak - odpowiedziałam
- Opowiesz nam coś o sobie ? - zapytał
- Dobrze kiedyś jak byłam małą dziewczynką ...
Przepraszam miało być wczoraj! wiem . Wróciłam o 16 ze szkoły i zasnęłam obudziłam się dziś o godzinie 6:50 ... naprawdę przepraszam w zamian za to w sobotę ( oby ! ) pojawi się dłuuuugi rozdział . całuje Marta ;) Starałam się dodać jakieś fajne zdjęcia , ale nie specjalnie wyszło :\
Oj tam, oj tam, twoje posty są świetne! Uwielbiam czytać twojego bloga! Czekam na next i życzę dużo weny❄
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj tu trafiłam :D twój blog jest sweet :P 😍😍😍
OdpowiedzUsuńDziękuje ! Mam nadzieje , że Cię nie zawiodę :) Do godzinny 19 powinien być kolejny rozdział :P
Usuń